Wtorek, 23 kwietnia
Św, Wojciecha, biskupa i męczennika
J 12,24-26
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. (J 12,24)
W Starym Testamencie cierpienie interpretowane było jako kara za nieposłuszeństwo Bogu. Ten, kto przestrzegał prawa Bożego, cieszył się błogosławieństwem dostatkiem, zdrowiem, długim życiem. „Byłem dzieckiem i jestem już starcem, a nic widziałem sprawiedliwego w opuszczeniu ani potomstwa jego, by o chleb żebrało" (Ps 37,25) - mówił psalmista. Niesprawiedliwych dotykały już tu, na ziemi niepowodzenia i przekleństwa.
Dopiero podczas prześladowań w czasach machabejskich stało się oczywiste, że wierność Bogu nie zawsze pociąga za sobą dostatek i wygody, ale wręcz można ją przypłacić życiem. Zaczęto wtedy rozumieć, że Boża sprawiedliwość sięga poza śmierć. Wierni Żydzi zrozumieli, że z Bogiem warto nawet stracić, gdyż jest to strata pozorna. To przeczucie, znajdujące swój wyraz także w pieśniach proroka Izajasza o Cierpiącym Słudze Jahwe, zrealizowało się najpełniej w osobie Jezusa Chrystusa, który na pozór całkowicie przegrywając swoje życie, osiągnął największą chwałę i zbawił ludzkość.
Co roku, patrząc na życie św. Wojciecha, zdumiewamy się splotem okoliczności, który sprawił, że przeżywając w życiu całą serię niepowodzeń, został wywyższony niemal natychmiast po swojej śmierci. Wyznaczony na biskupa Pragi, musiał zrezygnować z życia zakonnego, którego bardzo pragnął. Jako biskup w dramatycznych okolicznościach został odrzucony przez swoich diecezjan. Wysłany przez króla Bolesława Chrobrego na misję do Prus, został zabity na samym jej początku, nic nawróciwszy ani jednego człowieka.
I tu nastąpił punkt zwrotny. W Polsce błyskawicznie rozpowszechnił się kult Męczennika. Do jego wykupionego za drogie pieniądze od Prusów ciała przybył w pielgrzymce sam cesarz Otton III. Polska została dostrzeżona jako kraj, który posyła misjonarzy i wydaje świętych. Można powiedzieć, że po swojej śmierci Wojciech odniósł wielki duchowy i polityczny sukces.
Życie świętych jest często ilustracją Bożych słów. Nasz patron ukazuje nam, że nic z tego, co czynimy ze względu na Boga, nie ginie - nawet gdybyśmy z ludzkiego punktu widzenia ponieśli klęskę. Bóg widzi i wie. Warto dochować Mu wierności także wtedy, gdy po ludzku wydaje się to zupełnie nieopłacalne.
„Ojcze, powierzam się Twojej miłości. Uczyń ze mną, co chcesz. Wierzę, że nic, co czynię ze względu na Ciebie, nie pozostanie bezowocne."
[Słowo wśród nas. Medytacje na każdy dzień 4(2013), s. 37n.]
Parafia św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich © 2023