Historia
Początki pielgrzymowania ze Śląska Opolskiego
Opolszczyzna od samego początku ma ścisłe związki z Jasną Górą. To przecież książę Władysław z Opola w 1382 roku przekazał klasztor i obraz Matki Bożej ojcom paulinom. Król Ludwik Węgierski podarował Władysławowi w 1370 roku Ziemię Wieluńską a w 1372 roku Ruś. Znajdując w Bełżcu na Rusi cenny obraz książę postanawia zabrać go do Opola. Legenda opowiada, że przejeżdżając obok Jasnej Góry konie nie mogły uciągnąć wozu, na którym był Obraz. Nie pomogło zaprzęganie do wozu dodatkowych koni. Wtedy książę uklęknął na ziemi i złożył ślubowanie, że tu zbuduje klasztor i pozostawi obraz. Gdy wstał z klęczek, konie ruszyły bez trudu. Władysław Opolczyk powierzył swój skarb ojcom paulinom, których znał z Węgier. W klasztorze Nosztre kształcili się synowie królewscy i książęcy. Tam też miał pobierać nauki opolski książę Władysław. W czerwcu 1382 roku przybyło z Węgier 16 zakonników i zamieszkało w klasztorze zbudowanym z drewna przy kościółku Wniebowzięcia NMP. Uroczystej fundacji dokonał książę Władysław w dniu 9 sierpnia 1382 roku. Według źródeł historycznych sam obraz został przekazany przez księcia Władysława ojcom paulinom dwa lata później, tj. 31 sierpnia 1384 roku. Dla ciągłości świętowania jubileuszowych obchodów zostano przy roku 1382.
Ludzie od samego początku wyczuli wielki dar Bożej dobroci i przychodzili na Jasną Górę ze swymi troskami i radościami. Ojciec Zachariasz Jabłoński, historyk i paulin z Jasnej Góry, pisze: „W 1429 roku król Władysław Jagiełło, popierając paulinów, zwrócił się w specjalnym liście do papieża Marcina V z prośbą o przyznanie łask odpustów dla pielgrzymów nawiedzających sanktuarium: «Miejsce to utrzymuje się jedynie z jałmużny pielgrzymów oraz doznaje wsparcia z napływu ludzi, których mnóstwo zbiega się do owego kościoła w nadziei zbawienia». To królewskie określenie: mnóstwo – multitudo pielgrzymów potwierdza dziejopisarz Jan Długosz, urodzony w Brzeżnicy koło Częstochowy (1415 – 1480). Pisze, że jako chłopiec pielgrzymował na Jasną Górę i już wtedy obraz Matki Bożej cieszył się ogromną sławą i kultem nie tylko w Polsce, lecz i w krajach sąsiednich, jak Śląsk, Morawy, Węgry, Prusy.
Na Opolszczyźnie, w pobliżu Głogówka, w miejscowości Leśnik (Wiese-Pauliner a dziś Mochów-Pauliny), znalazł schronienie w czasach najazdu szwedzkiego częstochowski obraz Matki Bożej. Pieczę nad Obrazem miało sześciu zakonników przez okres pięciu miesięcy. Ówczesny król Polski Jan Kazimierz Waza z Marią Ludwiką przebywał w Głogówku i bawił u hrabiego Franciszka Euzebiusza Oppersdorffa. Po usunięciu Szwedów z Polski w 1656 roku obraz Matki Bożej poprzez Głogówek i Opole powrócił do Częstochowy, a w Leśniku pozostała kopia obrazu jasnogórskiego.
W 1705 roku ponownie przechowywano w Mochowie-Paulinach cudowny obraz Czarnej Madonny. Skoro Maryja nawiedzała Śląsk w swej cudownej ikonie, to i jego mieszkańcy szli do Niej na Jasną Górę. W Jasnogórskiej Księdze cudów są m.in. następujące wpisy: w roku 1432 zostali uzdrowieni mężczyzna i kobieta z Raciborza. W roku 1434 cudownych łask doznał Jakub z Szonowic, a w roku 1435 Mikołaj z Raciborza. W 1524 roku – Małgorzata z miejscowości Raszowa; w 1549 – Ludwik Strynik z dzieckiem z Gliwic; w 1551 – dziecko Andrzeja ze Śląska, Jan z Gliwic i Katarzyna z Szonowic; w 1575 – Anna z Kluczborka; w 1591 – Barbara, żona Jerzego Asteniusza z Nysy; w 1594 – kobieta ze Śląska; w 1623 – Jan Pigelius z Krzyżanowic; w 1625 – Paweł, syn Jerzego Borkowicza i Katarzyny z Krawarza (dzisiaj Krowiarki).
W latach 1396 – 1642 odnotowano między innymi następujące pielgrzymki spoza granic Polski: 6 pielgrzymek z Wrocławia, 5 z Namysłowa, 3 z Gliwic, 3 z Raciborza, 2 z Szonowic (dekanat Niemodlin), i po jednej z: Bielic (dekanat Skoroszyce), Kluczborka, Koźla, Krapkowic, Krawarza k. Raciborza (dziś Krowiarki), Krzyżanowic k. Raciborza, Nysy, Raszowej k. Opola. Wszystkich pielgrzymek spoza granic ówczesnej Polski w latach od 1396 do 1642 naliczono 102. W tym 66 ze Śląska (całego), 21 z Węgier, 8 z Moraw, 4 z Rusi, i po jednej z Anglii, Bawarii i Ziemi Wołoskiej. Z dokumentacji w Aktach Jasnogórskich wynika, że pielgrzymowanie ze Śląska trwało bez większych przerw przez całe 600-lecie.
Niekiedy pielgrzymowanie bywało utrudniane nie tylko pogodą, ale również zakazami władz. Np. zakaz organizowania pielgrzymek wydał Fryderyk II, król pruski w dniu 1.11.1754 roku. Ponowił zakaz drugi raz dziesięć lat później. Rezultatu w stu procentach nie osiągnięto. Dowiadujemy się o tym ze źródeł pisanych w wieku XVIII, a zwłaszcza XIX, znajdujących się w Jasnogórskim Archiwum. Cenną bazą źródłową dla opisania ruchu pielgrzymek grupowych na Jasną Górę w XIX i na początku XX wieku są tzw. REGESTRY. Są to książki do zapisywania kompanii przybywających na Jasną Górę. Obejmują one lata 1833 – 1900. Wykaz miejscowości Śląska, zwłaszcza Opolskiego, z których pielgrzymowano w zorganizowanych grupach jest obszerny.
W 1865 roku pielgrzymi ze Śląska stanowili 11,8% wszystkich pielgrzymów przybyłych na Jasną Górę. Odnotowano 710 pielgrzymek z udziałem 58348 osób z 195 miejscowości położonych na terenie Górnego i Dolnego Śląska. W 1875 roku – pisze o. Zachariasz Szczepan Jabłoński w swej pracy doktorskiej Jasna Góra ośrodek kultu maryjnego (1864-1914) – ze Śląska było 10,5% ogółu pątników. W następnym okresie polityka Bismarcka spowodowała spadek odsetka pielgrzymów ze Śląska do 2% w roku 1885. Szczególnej presji podlegał Dolny Śląsk.
Od początku XX wieku nastąpiło ożywienie ruchu pielgrzymkowego ze Śląska. W 1906 roku odnotowano ponad 20 pielgrzymek z 4104 uczestnikami. Nie ustawały jednak trudności. Ślązacy mieli często kłopoty z otrzymaniem paszportów. Pod pretekstem zarazy panującej w Królestwie Polskim w niektórych miesiącach lat 1906, 1908 i 1909 wydano całkowity zakaz ich udzielania. Władze carskie na przejściach granicznych poddawały śląskich pielgrzymów surowej rewizji. Np. Naczelnik Komory Celnej w Herbach proponował klasztorowi jasnogórskiemu nabycie zarekwirowanych dewocjonaliów i szat liturgicznych (np. list z 5.10.1907, nr 7095). W 1913 roku odnotowano tylko 1266 pielgrzymów ze Śląska, a mimo to Ślązacy byli uważani za stałych i regularnych pątników na Jasną Górę. Nawet stawiano ich za wzór. W wydanych na początku XX wieku Uwagach dla pielgrzymów w regulaminie pielgrzyma polecano między innymi naśladowanie Ślązaków w ich wspólnym udziale w nabożeństwach, a nawet w zakupach (por. Jasna Góra ośrodek kultu maryjnego, s. 175). Jednak na początku XX wieku mało jest zapisanych pielgrzymek z Opolszczyzny. Na jednej ze stron spisu kompanii ówczesny przeor Jasnej Góry napisał: „Dnia 1 sierpnia 1914 roku wybuchła wojna światowa trwająca przeszło 4 lata, a mianowicie do 18 listopada 1918 roku, (…) W tym to czasie Rady okupacyjne Niemiec i Austrii zabroniły wszelkich pielgrzymek na Jasną Górę. Ustał prawie zupełnie wszelki ruch pątniczy i jeśli przybyła w czasie wojny jaka pielgrzymka, to maleńka i jedynie z bliższej okolicy. Po ustaniu wojny z Niemcami tj. w roku 1919 i 1920 wybuchła wojna Polski z Rosją czyli z bolszewikami i w tych latach ruch pątniczy choć nie wzbroniony przez rząd nasz, to jednak siłą wypadków wojennych został skrępowany. (…) Jasna Góra 10 maja 1921 roku” O. Piotr Markiewicz Z.P. Przeor
W latach 1921 – 1927 też jest bardzo mało pielgrzymek ze Śląska. Z Opolszczyzny nie ma ani jednego wpisu. Dopiero Książka do zapisywania pielgrzymek przybywających na Jasną Górę 1927 – 1934 zawiera więcej wpisów. Między innymi wymieniane są miejscowości: Pawłów, Opole, Racibórz, Strzelce Wielkie. Wiele z nich przyprowadzał z diecezji wrocławskiej ks. Jan Wawrzynek.
Druga wojna światowa jeszcze bardziej utrudniła pielgrzymowanie do Częstochowy. Jeśli przyjeżdżały na Jasną Górę jakieś nieliczne grupy z Opolszczyzny, to „towarzyszył im niemiecki ksiądz”, który odprawił nabożeństwo w języku niemieckim. Było to jednak niemile widziane.
W dwudziestym stuleciu pomocą w pielgrzymowaniu służyły linie kolejowe. Już nie trzeba było maszerować pieszo, ale można było wygodnie dojechać prawie na miejsce. Do roku 1939 przesiadano się na granicy lub od niej pielgrzymowano pieszo.
W zachowanych ogłoszeniach parafialnych pierwszego proboszcza Parafii Św. Rodziny w Zawadzkiem, ks. Oskara Hanke, czytamy o zapowiedzi pielgrzymki na Jasną Górę (Rok 1912, s. 204, niedziela 12 maja). Informował wiernych: „Kto by chciał wziąć udział w pielgrzymce do Częstochowy, niech idzie w poniedziałek, albo wtorek, albo środę na policję po paszport. Jeden bilet do granicy, do Ruskiej Herby, kosztuje 2 marki i dwadzieścia fenigów, a musi być już przedtem obstalowanym, a najlepiej przez Antoniego Kolibaba. Dziewczyny, które będą chciały wziąć udział w noszeniu obrazów w Częstochowie niech wezmą ze sobą białe ubrania i zielone wianki na głowy.” Z tego ogłoszenia wiemy, że do Herbów jechano pociągiem, a potem albo szli pieszo albo się przesiadali; że potrzebne były paszporty; że pomagał proboszczowi przewodnik kalwaryjski pan Antoni Kolibaba; że brały udział Dziewczęta Kongregacji Mariańskiej; że brano obrazy i chorągwie. W Jasnogórskim Archiwum parafia Zawadzka zapisana jest pod datą 17 maja. To był piątek. Prawdopodobnie wszyscy pielgrzymi pozostali na Jasnej Górze do niedzieli. Pielgrzymki do Częstochowy, obok pielgrzymek na Górę Św. Anny, ks. Hanke zorganizował kilkakrotnie. Zapewne nie on sam jeden pielgrzymował z parafianami do Częstochowy ale także inni proboszczowie. Można to wyczytać w kronikach parafialnych. Np. ks. Józef Wajda, proboszcz w Kielczy, także pielgrzymował z wiernymi na Jasną Górę. Pisze o tym ks. Józef Żyłka w książce pt. Cud w Żędowicach. W opracowaniu tym wyjaśnia, jak to obraz z Jasnej Góry trafił do wioski na Śląsku Opolskim. Do dzisiaj mieszkańcy Żędowic i okolicy mają głęboką cześć do Matki Boskiej Częstochowskiej. W naszej diecezji jest bardzo wiele obrazów Czarnej Madonny przywiezionych z Częstochowy, np. w Ozimku. To świadczy o czci Maryi i więzi z Jasną Górą.
Po II wojnie światowej odnowił się ruch pielgrzymkowy na Jasną Górę. W zachowanej w Jasnogórskim Archiwum korespondencji np. z roku 1946 znaleziono kilka listów mówiących o zorganizowanych zaraz po wojnie pielgrzymkach do Częstochowy. Np. stroną 385 oprawionej księgi korespondencji jest list z parafii w Dąbrowie powiat Niemodlin z dnia 26.08.1946 r. Ks. Józef Maciaszek informuje w nim ojców paulinów, że 8 września wybiera się z grupą 50 osób na Jasną Górę i prosi o możliwość odprawienia Mszy przed cudownym obrazem. Dodaje w liście, że będzie jeden ksiądz i dwie zakonnice. Prosi o odpis na załączonej kartce pocztowej.
Poniżej umieszczono cały list księdza Wawrzynka. To jest strona 391 księgi.
Opole nad Odrą, dnia 26 sierpnia 1946 r.
Dnia 30.VIII.br. w godzinach popołudniowych przyjeżdża na Jasną Górę Pielgrzymka w liczbie około 200 osób z powiatu Opolskiego. Uprzejmie proszę pielgrzymkę przyjąć w tej formie, jak przyjmowano nasze pielgrzymki przed wojną. Na dzień 31.VIII.46 r. proszę zarezerwować mszę św. przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej i to drugą mszę po odsłonięciu Cudownego Obrazu. Prowadziłem 48 razy pielgrzymki na Jasną Górę za czasów niemieckich, będę się starał tradycję podtrzymać.
Należność uiszczę na miejscu.
Z głębokim szacunkiem.
Ks. Wawrzynek Jan
Na liście ołówkiem zaznaczono, że pielgrzymkę wpisano do planu. Podobnie, ale w imieniu proboszczów z Opola, zwracał się proboszcz kościoła Św. Krzyża w Opolu, ks. Kuriata. (s. 441) „Dnia 10 września przyjeżdża procesja z miasta Opola do Częstochowy. Księża proboszczowie z Opola proszą uprzejmie wyznaczyć dla Opolan czas, kiedy można odprawić Mszę św. przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej (…)”
Z powyższych listów widzimy, że od razu po zakończonej wojnie, rozpoczęło się na Opolszczyźnie pielgrzymowanie do Częstochowy. Pierwsze powojenne pielgrzymki były zazwyczaj dziękczynne. Duszpasterze i wierni przynosili Matce Bożej swoje przeżycia.
Na przestrzeni tych sześciuset lat Jasnej Góry byli i tacy wierni, którzy pielgrzymowali prywatnie, bez zgłoszeń. Księży zastępowali świeccy przewodnicy, albo ktoś, kto już tam był. O ciągłości pielgrzymowania ze Śląska na Jasną Górę świadczą również podarowane wota oraz zamawiane Msze święte w jasnogórskim sanktuarium.
Pomimo trudności Lud Śląska czcił nieprzerwanie Jasnogórską Panią. Widać to było też w prywatnym kulcie np. kobiety z okolic Raciborza i Głubczyc nosiły korale z medalikiem MB Częstochowskiej. Obraz Częstochowskiej Pani znajdował się na ścianach w wielu domach śląskich. Nie bez znaczenia był klasztor paulinów w Mochowie koło Głogówka posiadający jedną z najstarszych kopii cudownego obrazu oraz ośrodki pielgrzymkowe z podobizną Czarnej Madonny w Ujeździe (od 1758) czy Lubecku (od 1720). Księża proboszczowie zapraszali ojców paulinów do głoszenia nauk rekolekcyjnych w parafiach, a ci opowiadali o Jasnej Górze. Potem w domach, w rodzinach starsi opowiadali młodym o sanktuarium na Jasnej Górze. Pokazywali pamiątki. To wszystko sprawiało, że chętnie, gdy nadarzała się okazja, wierni ze Śląska szli lub jechali do Czarnej Madonny.
Pierwsza trasa Pieszej Pielgrzymki Opolskiej
Pan Bóg w swej przedziwnej Opatrzności posłużył się księciem Władysławem z Opola, aby w 1382 roku sprowadzić cudowny obraz Czarnej Madonny na Jasną Górę a potem, po prawie sześciuset latach, posłużył się księdzem Edmundem Cisakiem, aby zainicjować Diecezjalną Pieszą Pielgrzymkę.
Organizator pierwszej Diecezjalnej Opolskiej Pielgrzymki – ks. prałat Edmund Cisak – rozpoczął oficjalne przygotowanie w roku 1975 od pisma skierowanego do ówczesnego biskupa ordynariusza. W liście powołuje się na fakt, że z Opolszczyzny nieustannie pielgrzymowano na Jasną Górę: Przewodnik Katolicki z dnia 17 sierpnia br. podaje wiadomość, że z Poznania wyruszyła piesza pielgrzymka diecezjalna na Jasną Górę. Zgromadziła 220 osób. Parafia nasza już od 4 lat pielgrzymuje pieszo na Jasną Górę. Ostatnio za zezwoleniem władz. Diecezja Opolska … leży najbliżej Częstochowy. Poznań o wiele dalej, nie mówiąc o Warszawie, a pielgrzymują pieszo do Częstochowy. (…) Wynika z historii, że piesze pielgrzymki z Opolszczyzny są starsze aniżeli pielgrzymka warszawska. Wskutek przegrodzenia granicą ziemi opolskiej pielgrzymki takie nie ustały i długo jeszcze Opolanie pielgrzymowali pieszo na Jasną Górę.
Odważam się prosić Waszą Ekscelencję, aby Ksiądz Biskup wznowił piesze pielgrzymki diecezjan opolskich na Jasną Górę. (…).
Nie od razu można było wyruszyć jako diecezja. W następnym 1976 roku ks. proboszcz Edmund Cisak pielgrzymował jeszcze tylko ze swoimi parafianami z Grodźca. Praktycznie, to już nie byli sami jego parafianie, ale także pielgrzymi spoza parafii. Wiadomość o chodzeniu pieszo z Grodźca do Częstochowy zataczała coraz szersze kręgi i werbowała pątników.
I Pieszą Pielgrzymkę Opolską już jako diecezjalną udało się zrealizować w roku 1977. Na prośbę ks. Cisaka o zgodę na zorganizowanie pieszej pielgrzymki (z dnia 25.04.1977) odpowiedział ks. bp Wacław Wycisk. Nie tylko wyraził zgodę, ale jeszcze przesłał pasterskie błogosławieństwo.